Akit az istenek szeretnek örökre meghagyják gyereknek
Kogo Bóg lubi, ten pozostaje dzieckiem na wieki.
czwartek, 29 grudnia 2011
poniedziałek, 26 grudnia 2011
To piękna rozkosz przepierdolić kawał życia. Tę jedną, jedyną rzecz, którą się dostało.
Etykiety:
Andrzej Stasiuk,
mam romanse z geografią
Gdy byłam młodsza mówiłam o tym, że jestem smutna i rzeczywiście, w jakimś sensie taka właśnie jestem. Mam wrażenie, że jestem pozbawiona warstwy ochronnej. Powoduje to, że wszystko bardzo przeżywam. Bardzo dotyka mnie rzeczywistość, bo życie to nie rurki z kremem. Jestem przewrażliwiona, ale to jednak nie oznacza, że te smutne momenty nie są przeplatane chwilami, gdy naprawdę jest cudownie.
niedziela, 25 grudnia 2011
piątek, 23 grudnia 2011
poniedziałek, 19 grudnia 2011
niedziela, 18 grudnia 2011
piątek, 16 grudnia 2011
przecież nie zacznę po nocy
budzić ludzi żeby im powiedzieć
że miałem dobre chęci
żony też nie wypada budzić
żeby jej powiedzieć
że boję się śmierci
budzić ludzi żeby im powiedzieć
że miałem dobre chęci
żony też nie wypada budzić
żeby jej powiedzieć
że boję się śmierci
Etykiety:
druga tajemnica poety,
Tadeusz Różewicz
wtorek, 13 grudnia 2011
poniedziałek, 12 grudnia 2011
niedziela, 11 grudnia 2011
wtorek, 6 grudnia 2011
niedziela, 4 grudnia 2011
1
naprzeciw nocnych szpar
ciemno-ja
mieszkanio-ja
leżenio-ja
2
leżenie
w wydłużanie się
bez jednej poprzeczki złości która skraca
idzie się tylko na długość idzie się idzie
puszcza się w dobrze sobie bycie
nie kończy się
3
kiedy leżę nie nadaję się do wstania
leżenie zapuszcza korzenie
nie wierzę w poruszanie się
zawsze do wyrwania zielony
4
takie leżenie-myslenie jak ja lubię
to jest niedobre z natury
bo niech ja w naturze
tak sobie leżę-myślę
to zaraz napadnie mnie coś i zje
5
leżąc w łóżku chcę być dobrym
przez sen rożnie dużo dobroci
leżenie dobroć wygrzewa
ale wstanie ją zawiewa
naprzeciw nocnych szpar
ciemno-ja
mieszkanio-ja
leżenio-ja
2
leżenie
w wydłużanie się
bez jednej poprzeczki złości która skraca
idzie się tylko na długość idzie się idzie
puszcza się w dobrze sobie bycie
nie kończy się
3
kiedy leżę nie nadaję się do wstania
leżenie zapuszcza korzenie
nie wierzę w poruszanie się
zawsze do wyrwania zielony
4
takie leżenie-myslenie jak ja lubię
to jest niedobre z natury
bo niech ja w naturze
tak sobie leżę-myślę
to zaraz napadnie mnie coś i zje
5
leżąc w łóżku chcę być dobrym
przez sen rożnie dużo dobroci
leżenie dobroć wygrzewa
ale wstanie ją zawiewa
sobota, 26 listopada 2011
piątek, 25 listopada 2011
sobota, 19 listopada 2011
Kobiety zawsze się śmieją. Chichot jest przyrodzonym stanem każdej kobiety, ponieważ w tym stanie jest im najbardziej do twarzy.
Etykiety:
Iwona księżniczka Burgunda,
Witold Gombrowicz
czwartek, 17 listopada 2011
wtorek, 15 listopada 2011
wtorek, 8 listopada 2011
czwartek, 3 listopada 2011
Ten wysoki, postawny mężczyzna przydybał mnie w kuchni i poprosił, żebym go uświadomił, co to znaczy pić po polsku, bo wiele o tym słyszał. Nie byłem specjalistą od tych spraw ani pijakiem, ale moja patriotyczna duma kazała mi zachować się godnie. Do wysokiej szklanki wlałem w równych proporcjach piwo, wino, wermut, wódkę i trochę likieru do smaku, po czym powiedziałem Chandlerowi, że trzeba to wypić duszkiem. Był zachwycony, że wreszcie pozna lokalny obyczaj. Kiedy go przeniesiono z kuchni na leżankę, mimo zamkniętych oczu wyglądał na szczęśliwego.
Pisze Ci to stara matka siedząca nad grobem, bo już nie ma siły stać.
Etykiety:
schodów się nie pali,
Wojciech Tochmann
piątek, 28 października 2011
wtorek, 25 października 2011
sobota, 15 października 2011
środa, 12 października 2011
wtorek, 4 października 2011
poniedziałek, 26 września 2011
poniedziałek, 22 sierpnia 2011
sobota, 20 sierpnia 2011
niedziela, 24 lipca 2011
sobota, 23 lipca 2011
środa, 20 lipca 2011
poniedziałek, 13 czerwca 2011
środa, 8 czerwca 2011
wtorek, 7 czerwca 2011
– Proszę, poczęstuj się winem – rzekł bardzo grzecznie Szarak Bez Piątej Klepki.
Alicja spojrzała na stół, ale nie zauważyła na nim nic prócz herbaty. Powiedziała więc:
– Nie widzę tu żadnego wina.
– Bo go wcale nie ma – rzekł Szarak.
– Wobec tego częstowanie mnie winem nie było z pańskiej strony zbyt uprzejme.
– Przysiadanie się tutaj bez zaproszenia nie było również zbyt uprzejme z twojej strony.
Alicja spojrzała na stół, ale nie zauważyła na nim nic prócz herbaty. Powiedziała więc:
– Nie widzę tu żadnego wina.
– Bo go wcale nie ma – rzekł Szarak.
– Wobec tego częstowanie mnie winem nie było z pańskiej strony zbyt uprzejme.
– Przysiadanie się tutaj bez zaproszenia nie było również zbyt uprzejme z twojej strony.
niedziela, 5 czerwca 2011
czwartek, 2 czerwca 2011
środa, 1 czerwca 2011
Subskrybuj:
Posty (Atom)