poniedziałek, 20 lutego 2012

-Znasz szczęście?
-No, z widzenia.

niedziela, 19 lutego 2012

Każdego ranka, po przebudzeniu, otrzymujemy kredyt w wysokości osiemdziesięciu sześciu tysięcy czterystu sekund życia na dany dzień. Kiedy wieczorem kładziemy się spać, niewykorzystana reszta sekund nie przejdzie na następny dzień; to, czego nie przeżyliśmy w ciągu dnia, jest na zawsze stracone, pochłonięte przez wczoraj.
Kalina: Ale ja nie chcę żadnej łódeczki, ja chcę porządną ogromną i bezpieczną łódź.
Jerzy J: To znajdź sobie kurwa Noego.
Ja nie czekam na cuda. Ja stwarzam sobie je sama.Codziennie. Nieustannie.
Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy.
- A pan co lubi w kobietach?
- Tak naprawdę to niewiele wiem o kobietach.
- Wiedzieć, to nikt nie wie, ani Freud, ani one same, ale to jest jak elektryczność, nie trzeba wiedzieć, jak działa, żeby cię kopnęło.
- Dlaczego Chaos zawsze wygrywa z Porządkiem?
- Ponieważ jest lepiej zorganizowany.
I to nieprawda, że pierwsza miłość jest najważniejsza. Najważniejsza jest zawsze ta ostatnia. Ale każda z tych przeżywanych po drodze do ''najważniejszości'' tej ostatniej się przyczynia.
Nie skreślaj mnie ze spisu pilnych marzeń, nie skreślaj mnie na liście do zachwytu. Nie skreślaj mnie, podkreślaj mnie.
Nawet najbardziej inteligentni ludzie zachowują się czasem śmiesznie i nielogicznie. Na przykład prawie każdy posiadacz pilota do telewizora ma niepoprawny zwyczaj mocniej naciskać przyciski, kiedy słabną baterie. Jakby z akumulatora można było wycisnąć energię jak sok z cytryny.
Nie narzekajcie na pogodę. Gdyby co jakiś czas się nie zmieniała, większość ludzi nie wiedziałaby jak zacząć rozmowę.
Wkurwiona kobieta może więcej.
Dla mnie fizyka brzmi tak: Były dwa wielbłądy, jeden z nich był zielony. Ile waży piasek, gdy jest ciemno?
Tu nie chodzi o to, żebym ja na Ciebie liczyła. Chodzi o to, żebyś Ty na mnie liczył. Żebyś wiedział, żebyś zawsze wiedział, że masz na świecie człowieka, do którego w każdy dzień, w każdym stanie i o każdej godzinie możesz przyjść.
Bądź dobrej myśli, bo po co być złej.
Logika zaprowadzi Cię z punku A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi Cię wszędzie.
Z natury jestem optymistą, a także ze świadomego rozeznania i wyboru, albowiem optymizm jest trudniejszy. Nie sztuka jest być pesymistą, uniwersalność gówna jest rzeczą najłatwiejszą do zauważenia, prawdziwym honorem jest umieć zaprzeczyć wszechpotężnemu doświadczeniu. lecz w tej obłędnej panoramie, jakby zaprojektowanej przez imbecyla, któremu wytłumaczono indeterminizm, ciągle natknąć się można na ciepłe przedpołudnia w pachnącej trawie, na długie pływanie z głową w zielonej wodzie, nawet na koleżeństwo, nawet na precyzję wniosku, nawet na rozrzewniającą ironię, nawet na lojalność uczuć, nawet na olśniewającą wątpliwość.
Świat nie jest idealny - stwierdził Puchatek drapiąc się po łebku. - Ale zawsze jest jeszcze czekolada. I książki. I gorące kakao!
Myślę, że większość ludzi po prostu potrzebuje złudzeń tak samo jak powietrza do oddychania. Życiowy realizm jest ciężarem nie do udźwignięcia.
Jestem wyjątkowo cierpliwa, pod jednym wszelako warunkiem, że w końcu wyjdzie na moje.
Wszystko, co się opłaca posiadać, opłaca się również, aby na to czekać.
Walentynki...

To się je?
-Myślisz czasem o nim?
-Czasem o nim nie myślę.
zapatrzony w Twoje oczy
zaplątany w Twoje rzęsy

które są sztachetą gęstą
zielonego mego świata

owinięty jak pierścionek
wokół serdecznego palca

(opuszki palców jak pięć części
różowego mego świata)

zapatrzony aż po rzęsy
zakochany jeszcze głębiej
Kryje się coś niedobrego w mężczyznach, którzy unikają wina, gier, towarzystwa pięknych kobiet i ucztowania. Tacy ludzie albo są ciężko chorzy, albo w głębi duszy nienawidzą otoczenia.
"Nienawidzę nocnych klubów. Ciemno. Tłok. Techno napierdala. Nie da się książki czytać".
Ze wszystkich trosk, jakie trapią człowieka, najgorszą jest ta, że ma się świadomość wielu spraw, lecz władzy nie ma się nad żadną
Ludzie dobrze wychowani unikają mówienia oczywistości.
Człowiek myśli sobie to i owo, ale jednak najczęściej to.
To niesprawiedliwe, że poniedziałek jest tak daleko od piątku , a piątek tak blisko poniedziałku.
Słowa staniały. Rozmnożyły się, a straciły na wartości. Są wszędzie. Jest ich za dużo. Mrowią się, kłębią, dręczą jak chmary natarczywych much. Ogłuszają. Tęsknimy więc za ciszą. Za milczeniem. Za wędrówką przez pola. Przez łąki. Przez las, który szumi, ale nie ględzi, nie plecie, nie tokuje.
Kiedyś ktoś mądry powiedział, że pociesza się idiotów, a prawdziwe wsparcie to obecność i milczenie.
Dyplomacja to powiedzieć komuś spierdalaj w taki sposób by poczuł podniecenie na samą myśl o zbliżającej się podróży.

sobota, 11 lutego 2012

Ja lubię dziwaków. Raczej trudno zaufać komuś, kto na takim świecie umie zwyczajnie wyglądać i normalnie żyć.

środa, 1 lutego 2012

Nieswój

ale się oswoję nie pierwszy raz tylko że różne te razy
-Pan dostanie kapę za ten egzamin...
-Nie trzeba kapy, sweter mi wystarczy!

niedziela, 29 stycznia 2012

Nudziarze i głupcy też miewają przebłyski.

sobota, 28 stycznia 2012

Trzeba mnie mocno ściskać, bo się trochę rozlatuję.

wtorek, 24 stycznia 2012

Mia Wallace: Okropne, nie?
Vincent Vega: Co?
Mia Wallace: To krępujące milczenie. Czemu ględzenie o bzdetach uważamy za wyraz nieskrępowania?
Vincent Vega: Nie wiem. To dobre pytanie.
Mia Wallace: Po tym można poznać kogoś wyjątkowego. Kiedy można zamknąć ryj i wspólnie sobie pomilczeć.
Vincent Vega: To jeszcze nie ten etap, ale nie martw się – dopiero poznaliśmy się.
Mia Wallace: Coś ci powiem: pójdę przypudrować nosek, a ty siedź i wymyślaj, co mi powiedzieć.
Vincent Vega: Załatwione.

czwartek, 19 stycznia 2012

Nieszczęścia nie chodzą parami, one nadbiegają stadami jak rodziny surykatek.

wtorek, 17 stycznia 2012

Jak wynika z najnowszych badań, w Polsce przybywa pesymistów. Co może znaczyć,że coraz więcej Polaków jest dobrze poinformowanych.
Zdecydowanie wolę hip-hop od muzyki Piotra Kupichy, który ostatnio koncertował z zespołem Boys w Stanach. Odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu. Czytałam, że jak pisze teksty piosenek, to musi mieć absolutny spokój. Żeby zagłębić się w sobie i wyrwać z duszy, co w niej gra. Apeluję: Chłopie, nie wyrywaj! Niech to zostanie w tobie!
Playboy: Pani w ogóle nie lubi wielu przyjemnych rzeczy…
Maria Czubaszek: Z wyjątkiem palenia. To lubię. Ale fakt, że nie lubię jeść, spać, odpoczywać pod gruszą, chodzić po lesie, grillować, wyjeżdżać zimą do ciepłych krajów, latem tym bardziej…
Playboy: To inaczej. Co pani lubi?
Maria Czubaszek: Palić. Poza tym lubię Warszawę. Najbardziej w mglisty, pochmurny dzień.
Playboy: Dlaczego?
Maria Czubaszek: Bo nie lubię słońca.

niedziela, 15 stycznia 2012

Pani Dyrektor: Jak on wygląda?
Pan Sekretarz: Bladawy, łysawy…
Pani Dyrektor: A ile on może mieć?
Pan Sekretarz: Włosów? Do siedmiuset. Ale to już z brwiami.
Jeremi Przybora: I zawołała z tego okna: „O Romeo! Czy jesteś na dole?”
Jerzy Wasowski: A tam na dole ktoś był?
Jeremi Przybora: No ja byłem, ale bałem się tej odpowiedzialności!

sobota, 14 stycznia 2012

Umawiasz się na piątą
do siódmej ciebie brak
bo twój zegarek spóźnia
conajmniej kilka lat

Ludzie chodzą do góry nogami
do domu trafić nie mogą
gwiazdy są bardzo nisko
uliczne lampy wysoko

Nic, nic z tego nie wynika
zaraz prawdę wam powiem
to tylko ty dziewczyno
masz przewrócone w głowie

środa, 11 stycznia 2012

Broda nie czyni filozofem.
Ilu członków liczy NATO?
NA CO?

wtorek, 10 stycznia 2012

Dzieci są milsze od dorosłych
zwierzęta są milsze od dzieci
mówisz że rozumując w ten sposób
muszę dojść do twierdzenia
że najmilszy jest mi pierwotniak pantofelek

no to co

milszy mi jest pantofelek
od ciebie ty skurwysynie.
Znałem kobietę z takim zezem, że jak płakała, to łzy ściekały jej zza uszu.
Życie to męka. Najlepiej się wcale nie urodzić. Ale to szczęście ma jeden na tysiąc
Gdy ci coś wpada do oka, pamiętaj, że to odrobina kosmosu.
Cnotliwa kobieta nie goni za mężem, bo kto widział, by pułapka goniła mysz?
Do innej kobiety: „Jaka szkoda, że nie poznałem pani dwadzieścia kilo temu”.
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
Aby się poznać z najdalszą rodziną, wystarczy się wzbogacić.
A ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź,
wiatrem łagodnym włosy jak kwiaty rozwiej, zacałuj
A ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź,
wiatrem łagodnym włosy jak kwiaty rozwiej, zacałuj
Kiedy obejmowałem urząd prezydenta, jedynie eksperci od fizyki słyszeli o terminie World Wide Web. Teraz nawet mój kot ma swoją stronę.
najlepsze te małe kina,
gdzie wszystko się zapomina...
Kochajcie wróbelka dziewczęta,
Kochajcie do jasnej cholery!
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów.

poniedziałek, 9 stycznia 2012

Mama Basi T. : Basiu chodź, chodź już się zaczyna świąteczny blok reklamowy... A czekaj jeszcze reklamy lecą.
Basia: Mamo po co kupiłaś aromaty do ciast? Przecież u nas się nie piecze...
Mama Basi: Będziemy używać do deserów!
Basia: Jakich...? Batoników czy chipsów?
Mama: W promocji były...
Mama T: Kasiu a wzięłaś znicz na Światełko Betlejemskie?
Kasia: Taaaak!
Mama: A zapałki ?!
Tęskni się do rzeczy głupich. Nawet wtedy gdy jest się mądrym, wtedy chyba najbardziej..
Że jutro też jest dzień, to może brzmieć pocieszająco dla głupków. Dla zwolenników zdrowej żywności, ale nie dla ludzi poważnych. Dla tych, co palą, piją i czuwają po nocach. Czuwają wbrew ogólnemu przekonaniu, że nie ma na co czekać. Bo może i nie ma. Ale nie jest to powód, by nie czuwać...
-Co wieziecie fiakrze?
-Ino siano.
-A dlaczego tak cicho mówicie?
-Coby koń nie dosłysoł.

niedziela, 8 stycznia 2012

Uważam, że idiotyczne szczerzenie się do życia może spowodować, że to życie da w końcu w zęby
Wiele wymyślono po to, żeby nie trzeba było myśle

poniedziałek, 2 stycznia 2012

Czasami życie przeraża, nawet jeśli wokół wszystko gra.

niedziela, 1 stycznia 2012

Życie stanęło na krawędzi. Wino kosztuje 4,50zł a korkociąg 40zł....
Niewiele można sobie wyobrazić zagrożeń, którym porządny młotek nie mógłby zaradzić.
Siedzę i sam się w sobie nie mieszczę
Patrząc na swoje życie
-A dokąd idą po śmierci źli Amerykanie? - spytała księżna.
-Do Ameryki - wtrącił lord Henryk.
Taniec to jest mowa ciała, tak? No to moje ciało mówi NIE.
-Co robis kie mos cas?
-Siedzem i dumiem
-A jak ni mos casu?
-To ino siedzem.